poniedziałek, 26 września 2011
Małe słówko wytłumaczenia, wczorajsze candy było urządzone pod wpływem impulsu i chwili. Jednoczesnie chciałam uspokoić wszystkie osoby, które nie zdążyły, że będzie jeszcze nie jedna okazja, żeby się załapać na coś stworzonego przeze mnie. Tym czasem roszę Al. o kontakt i podanie adresu na jaki mam wysłać zawieszkę.
Mam spore zaległości z decoupagem, naprawdę spore, ale w końcu się zebrała i sukcesywnie realizuję to co zaplanowałam i to o co prosiły mnie znajome. W ogóle ostatnio bardzo dużo robię, mam tyle planów i pomysłów, że nie wiem kiedy to wszystko powstanie. Przyznam się Wam, że obmyślam już ozdoby i prezenty świąteczne?! ;O Na pierwszy ogień poszedł duży kuferek (20 x 30 cm) na biżuterie, a wraz z nim do komplety świeczka. Obie rzeczy z motywem róż.
4 komentarze:
Jakie piekne swiece!!
sciskam
B.
mejl z adresem poszedł.. ni żebym była pazerna, ale radoche juz mam :)
bardzo podobaja mi sie takie koronki na pudełkach :)
Śliczne Madziu Musimy się kiedyś spotkać i razem podekupażować.
:*
Juz myslisz o swietach? szybka z Ciebie kobietka:)
Skrzynia jest swietna.
pozdrawiam
Prześlij komentarz