nowy wystrój

środa, 20 lipca 2011

Nie wiem czy też macie takie wrażenie jak ja - że powoli zaczyna nadchodzić jesień? Nie wiem czy to kwestia, że jestem już po urlopie, czy pierwsze spadające liście ale mam takie wrażenie i nic na to nie poradzę :( 

Już jakiś czas temu odkryłam w pewna hurtownie dość obskurną, ale obok sztucznych, plastikowych kwiatów można tam upolować prawdziwe cuda, a co najważniejsze za bardzo niewielkie pieniądze, jak tkaninę prezentowaną w poprzednim poście (tą jakby jutę o bardzo grubym, wyraźnym splocie) czy wianki, których mam już co najmniej kilka, są na tyle tanie, że zdejmuję z nich dekoracji tylko przytwierdzam, w miarę potrzeb nawet klejem na stałe, a potem chowam i w zależności od okazji mam gotowe. Mają tylko jedną wadę uwielbiam coś tworzyć, a te są już gotowe.Właśnie zrobiłam dwa:

Jeden został pobielony metodą "suche pędzla" i ozdobiony materiałowymi kwiatami (anioła już znacie):






Drugi wisi na drzwiach wejściowych, jest w naturalnym kolorze, z gałązką (z tegoż sklepu) lawendy. Jest sztuczna ale wygląda całkiem przyzwoicie no i nie sypie się przy podmuchach wiatru czy czaśnięciach drzwi:





Jak już byłam z aparatem w korytarzu to załapało się zrobione już dawno dawno temu przeze mnie lniane serduszko:


A skoro już jesteśmy przy szytych ozdobach, to dzięki uprzejmości Renacie z morena-mojepasje przypełzł specjalnie do dziecięcego pokoju ślimak i przeleciały motyle, a także pojawiły się kwiatki na pierwszym wianku.





Na koniec hit kulinarny tego lata - zupa owocowa, czy jak kto woli kompot zaciągnięty kisielem. Tym razem wiśniowy. Gotuje spory garnek, studzę, wstawiam do lodówki, do tego gotuję makaron i mało kto może się temu oprzeć w upalne dni czy to w postaci zupy czy kompotu. Podobnie jest z ciastem z sezonowymi owocami i kruszonką - znika w błyskawicznym tempie do ostatniego okruszka :)



Pozdrawiam serdecznie!

4 komentarze:

Bree pisze...

U mnie pogoda podobna, wczoraj jesiennie ale za to dzis lato hhmm a jak jutro?
chcialabym miec taka hurtownie kolo siebie :) zazdroszcze. swietne wianuszki, a zupke owocowa uwielbiam, pozdrawiam

Kaprys pisze...

Wianuszki urocze !!!
Zupka aż ślinka cieknie ;-) szkoda, że tylko popatrzeć sobie na takie słodkości mogę ....chyba dziś machnę sernik dietetyczny na osłodę życia ;-)
Pozdrawiam Agnieszka

Dagi Mara pisze...

A jak najbardziej, ja tez mam takie wrazenie, ze to jesien! Wianuszki takie fajne, ze hurtowo mozna je kupowac i przystrajac. Fajne.
Na takie ciacho z kroszonka mialabym teraz po obiadku wielka ochote! :)

Kasia pisze...

Przepiękne wianki! Szczególnie ten pierwszy, bielony mnie urzekł :)

Zupa owocowa była moją ulubioną pozycją z przedszkolnej stołówki ;) do dziś uważam, że to jedna z najlepszych propozycji na obiad w upalny letni dzień.

 
Craftomania - by Templates para novo blogger