sobota, 15 października 2011
Dzisiaj jesień znów pokazała swoje łaskawe oblicze, było co prawda zdecydowanie chłodnawo za to słońce miło przygrzewało i dopieszczało nas. W tym roku jakoś nie mam nastroju na jesienne dekoracje, ale powolutku i takie się pojawiają. Na drzwiach zawisł tym razem jesienny wianuszek nabyty w hurtowni, o której pisałam tu, kilka jesiennych dodatków i voila:
Z dyniami w tym roku poszłam na łatwiznę! Po pierwsze dla tego, że nie wpadła, mi żadna okazała dynia w przyzwoitej cenie, a po drugie no nie czarujmy się wydrążona dynia ze świeczką w środku wcześniej czy później zapada się i nie wygląda już tak ładnie. A że dziecie me osobiste wierciło mi dziur w brzuchu o dyniową głowę, nabyłyśmy drogą zakupu dwa ceramiczne dyniaki:
Okres jesienno - zimowy lubię między innymi z tego powodu, że wcześnie robi się ciemno i można palić świeczki! uwielbiam dom "ogrzany" płomieniami świec!
Ściskam Was mocno!
6 komentarze:
Mam podobne odczucia co do jesieni;) Skoro robi się szybko ciemno to możemy delektować się blaskiem świec;)
piekny ten wianuszek...:))
Slicznie zrobilas ten wianek na drzwi! Na pewno przechodnie ogladaja sie! :)
Delktujmy sie wiec jesienia!
Pozdrawiam. Milej niedzieli!
Dagi
Ani się obejrzymy, już trzeba zimowe dekoracje przygotowywać:)
świetnie wyglądają Twoje:)
pozdrawiam!
Wianek na drzwi jest swietny, jak na wejsciowych to milo wita gosci:)
Tez lubie blask swiec wieczorowa pora.
pozdrawiam
Jesień też potrafi być urocza !!!
Wianuszek piękny !!!
Pozdrawiam Agnieszka
Prześlij komentarz