środa, 1 czerwca 2011
Miałam ostatnio kilka dni wolnego, stąd moja hiper aktywność na blogu, wypoczęłam, wyleżałam się na maksa, korzystałam też z pięknej pogody, która mnie rozpieściła, objadałam się truskawkami i było mi bardzo ale to bardzo dobrze. Wszystko co dobre ma jednak swój koniec - jutro wracam do pracy i po pierwsze byle do weekendu po drugie byle do wakacji, a te już tuż, tuż. Za moment zacznę się szykować, kupować kremy z filtrem, powoli kompletować walizkę, a tymczasem powstały woreczki, przydadzą się też podczas wyjazdów do spakowania jakże niezbędnych drobiazgów.
Woreczek z literą M powstał zainspirowany tym co zobaczyłam u Joasi z Mglistego Snu o tu, tym pięknym wzorem podzieliła się ze mną Penelopa, u której te monogramy wyglądają tak. Penelopa była tak miła, że udostępniła mi również wzór na literę N, teraz mam całe moje inicjały, dojrzewam do wyszycia ich. Dziękuję Wam Kochane!
W tle też pojawiły się moje własne nowe metki.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających do mnie i przyznam, że ogromnie mnie cieszy każdy pozostawiony ślad, dziękuję!
5 komentarze:
A ja nie mialabym cierpliwosci do wyszywania takich zawijasow :)
Muszę koniecznie wrócić do krzyżyków:) jakoś ostatnio zaniedbałam:))
pozdrawiam!
gorąco polecam krzyżyki -super sprawa!
Piekne rzeczy tworzysz! Sliczne te woreczki.
Przeczytalam, ze kupilas papier transferowy na allegro. Tutaj tez robia dosyc duze oczy. :)Niedlugo bede w Polsce to musze sabie sprawic, bo zabieram sie za to rekodzielo. :)
Pozdrawiam!
Dagi
dzięjuje! :)))
Prześlij komentarz