wtorek, 29 listopada 2011
O tym, że moje dziecko ma full zajęć dodatkowych, na które trzeba je wozić co powoduje, że nasz tydzień to niezły bieg z przeszkodami już pisałam i każdy kto ma dzieci o tym wiem, ale ma to swoje plusy, można przez godzinkę oblecieć sklepy w okolicy i nabyć coś fajnego np. taki oto szalik w pudrowo- różowym kolorze i "perły", w sumie tworzą fajny zestaw:
3 wężowe bransoletki:)
A wieczorem jak dziecko padnie można wyszperać w necie książki. Wiele z Was pokazywało je na swoich blogach, i kusiły mnie oj kusiły, ale jak przejrzałam je na spotkaniu u Madzi zakochałam się i pospiesznie nabyłam;) mam zamiar uszyć małe co nieco i wydaje mi się, że wskazówki tam zawarte mogą być bardzo pomocne, a jeśli nie uszyję to nic -miło nacieszyć oko:
Pozdrawiam serdecznie!